O mnie czyli who is who
Jestem Poznaniakiem z urodzenia i od zawsze uważam, że stolicą Polski powinien być Berlin a nie Warszawa. My Poznaniacy mamy takie powiedzenie: „Na wschód od Konina Azja się zaczyna”.
Dlatego moim miejscem, skąd rozpoczyna się większość podróży są oba lotniska w Berlinie. Raz, że bilety lotnicze są tańsze. Dwa, to fakt, że siatka połączeń lotniczych jest o wiele większa. I w końcu po trzecie i zarazem najważniejsze I❤Berlin.
Uwielbiam podróże samemu i na własną rękę, zatem niezwykle rzadkie są artykuły na blogu, które powstały podczas wyjazdu większą grupą. Podróżowanie samemu ma to do siebie, że wszystko zależne jest od ciebie. Ludzie, z którymi się stykasz w podróży są bardziej otwarci niż przy podróżach grupowych. Jak w przypadku taksówkarza z Azerbejdżanu, gdzie za 100PLN zwiedziłem połowę tegoż kraju czy przepięknej Białorusinki, która w Mińsku zrobiła dla mnie zakupy i zapłaciła swoją kartą. Takie rzeczy są tylko możliwe gdy podróżujemy sami.
Skąd pomysł na 2bagaze.pl?
Odkąd zacząłem podróżować, rodzina i znajomi prosili mnie o zdjęcia. Wszystko fajnie jak ktoś mieszka w tym samym mieście. Ale jak to już jest inne miasto? Państwo? Poza tym nie zawsze chciało mi się nagrywać płyty DVD i liczyć na to, że Poczta Polska nie zawiedzie. Postanowiłem więc założyć bloga i dzielić się wrażeniami z podróży online. W dzisiejszych czasach dostęp do sieci ma każda osoba. A skąd się wzięła nazwa blogu 2bagaze? Odpowiedź jest banalnie prosta. Otóż 98% moich lotów do różnych zakątków świata odbyła się przy współudziale 2 bagaży. Ot, cała tajemnica.
Dlaczego podróżuję?
Od dziecka chciałem zwiedzać świat. Pamiętam jak jeszcze w szkole podstawowej dostałem zaproszenie do ZSRR na wymianę uczniowską 🙂 Niestety rodzice się nie zgodzili. Potem był obóz harcerski w Niemczech.
Gdy dorosłem i wyjechałem do Niemiec zostałem złotym członkiem Air-Berlin, nieistniejącej już linii lotniczej. Latałem dość często po Europie i Azji. Te uczucie, gdy zamykają się drzwi za tobą, a ty siedzisz wygodnie w fotelu i odrywasz się od ziemi. Nie ma już odwrotu. Leci się w nieznane, ku przygodzie. Uwielbiam to uczucie, uzależniłem się od niego! Kiedyś stwierdziłem, że mógłbym mieszkać w samolocie.
Uwielbiam latem odwiedzić Islandię czy Wyspy Owcze albo wybrać się do stolicy, o której nikt nie słyszał – Nuuk. Odwiedzić Kiszyniów, obok Warszawy jedną z najbrzydszych stolic Europy. Zimą, gdy w Polsce jest -10 stopni mrozu wybrać się do Hiszpanii i rozkoszować się przepysznymi tapasami lub paellą. I wszystko to w temperaturze przekraczającej 25 stopni ciepła.
Co robię na co dzień…
Blog to tylko bardzo kosztowne hobby. I nie chodzi mi tylko o to, że podróże kosztują. Chodzi mi o koszty czasowe. Napisanie jednego artykułu zajmuje 5 godzin! Czasem, zanim napiszę artykuł to potrafi minąć tydzień. Tyle trwa przygotowanie materiałów do jego napisania. Obróbka grafiki, zeskanowanie planów, biletów, zreferowanie informacji i dodanie mapy. Dużo tego jest.
Z zawodu jestem programistą oraz nauczycielem języka angielskiego z 4 certyfikatami TEFL i 1 TEYL co w praktyce umożliwia mi nauczanie języka angielskiego (i nie tylko) na całym świecie.
Jeśli macie jakieś pytania to zapraszam do kontaktu pod adresem kontakt@www.jsz670.rdl.pl. Może się jednak tak zdarzyć, że nie odpowiem od razu. Proszę się nie obrażać. Blog to tylko pasja i hobby.