Charleroi
Historia
Charleroi oznacza „Król Karol”. Miastu została nadana nazwa na cześć Karola II Habsburga, władcy Hiszpanii do którego należało dzisiejsze terytorium Belgii. Wcześniej miasto nosiło nazwę Carnotus i Charnoy. Ot i tyle.
Obszar był zamieszkany w czasach prehistorycznych. Potwierdzają to wykopaliska archeologiczne. W IX wieku znane są pisemne wzmianki o miejscu zwanym „Carnotus”, które należało do opactwa w Lobbes. W 980 występuje nazwa Karnoit a w 1188 Charnoy. W średniowieczu Charnoy było małą wioską, która liczyła 50 mieszkańców.
I tak wioska przez wieki sobie istniała aż do 1666 kiedy to po zakończeniu wojny francusko-hiszpańskiej postanowiono wzmocnić tereny należącego do nich hrabstwa Namur a należy pamiętać, że Charnoy należała do tegoż hrabstwa.
Tak więc we wrześniu zmieniono nazwę z Charnoy na Charles-Roy, na cześć Karola II i zaczęto budować fortecę. Niestety rok później francuska armia oblegała nieukończoną fortecę. Hiszpanów przegoniono a Francuzi dokończyli budowy, przyszłe miasto otrzymało przywileje, rozdali ziemie wśród mieszkańców.
Miasto, ze względu na swoje położenie było ważnym punktem. Przechodziło z rąk do rąk. Kto tu nie był. Hiszpanie, Francuzi, Holendrzy, Niemcy, Austriacy. Zabrakło tylko Polaków. Ale nas nie było wtedy w Europie.
W lipcu 1815 roku, Napoleon spędził kilka dni w Charleroi odpoczywając przed bitwą pod Waterloo. Po porażce pod Waterloo, cały teren został zaanektowany przez Holendrów, którzy to zbudowali wokół miasta nowe mury obronne.
Miasto ucierpiało w czasie I i II wojny światowej. Szczególnie w trakcie I wojny światowej, kiedy to dokonano zniszczeń miasta oraz mordu na mieszkańcach. Po II wojnie światowej rozpoczęła się epoka upadku Charleroi.
Co zobaczyć w mieście
Gdyby spojrzeć na liczbę osób , które przewijają się przez Charleroi to okazałoby się, że miasto to jest wielką potęgą turystyczną Europy. Co roku przybywa tu milionów turystów. Jest jedno ale. Większość turystów ogranicza swój pobyt w tym mieście do stacji kolejowej lub stacji autobusowej. Charleroi jako miasto przemysłowe nie zachęca aby spędzić zbyt dużo czasu w tym miejscu. Przewodniki także utwierdzają w tym przekonaniu. Ale ja postanowiłem spędzić jeden dzień w tym mieście.
Muzeum kopalni i katastrofy Bois de Casier to dawna kopalnia gdzie 8 sierpnia 1956 roku w Marcinelle doszło do pożaru w kopalni węgla kamiennego. Zginęło wtedy 275 górników, w tym 8 Polaków. Muzeum otoczone jest parkiem o powierzchni 25ha. Wstęp 8€.
Dojazd
Do Charleroi dostałem się bezpośrednio z Polski linią lotniczą Ryanair. Bilety w obie strony kosztowały mnie 36PLN.
Z lotniska CRL do miasta dowozi nas bus TEC nr A. Odjeżdża on z platformy 9. Bilety kupujemy na lotnisku.